Półkolonie czyli wyprawa z dziećmi w poszukiwaniu naszych skarbów. Gdzie one są schowane? Historia ukrytych skarbów powstała zanim pojawiły się nasze dzieci i rozpoczęliśmy półkolonie. Tydzień wcześniej, na spotkaniu wolontariuszy, spędziliśmy kilka godzin na planowaniu programu obozu. Obóz dla różnych dzieci, w różnym wieku i z przeróżnymi historiami życia. Zdecydowaliśmy że tematem będzie poszukiwanie swoich talentów. A miejsce gdzie będą ich szukać będzie tajemnicza kraina Wakcja.
Pierwszy dzień: Zaproszenie do wejścia w świat skarbów.
Pierwszego dnia 13-oro dzieci czekało z niecierpliwością na to co będziemy robić? Co tak naprawdę zobaczymy, czego spróbujemy, jaką przygodę przeżyjemy? Karolina przyniosła drewnianą skrzynkę ze skarbami, po to aby każdy mógł wyciągnąć swój. Trzeba było wyciągnąć skarb, było oczywiście dużo wskazówek, bo dzieci biorąc swój przedmiot musiały zgadnąć co to jest. Tą zabawą chcieliśmy zacząć poszukiwania własnych talentów, tak aby każdy mógł poznać siebie bardziej. Każdy ma specjalny dar, jest to szczególnie potrzebne dla załogi okrętu który ma zmierzyć się z wieloma przygodami. A załoga naszej łodzi dotarła do miejsca niezwykłego, mianowicie na wyspę Wakcja. Po obiedzie nasi podróżnicy spotkali pierwszego mieszkańca wyspy, był nim reżyser teatralny. Wspaniale! Kto to? Pan Michał otworzył nas na kreatywne myślenie. Zaczęliśmy odgrywać nasze własne historie. Było pełno śmiechu i zabawy. Mogliśmy poznać pracę aktorów i stworzyć sztukę. Dzieci odgrywały różne zabawne role.
Drugi dzień: Strażak w akcji.
Następnego dnia zdecydowaliśmy aby udać w miejsce kolejnej ciekawej profesji. Co to za zawód? Strażak! Wizyta rozpoczęła się od zgłoszenia pożaru więc dzieci mogły zobaczyć strażaków w akcji jak śpieszyli się żeby nieść pomoc. To była dopiero przygoda! Jeden ze strażaków został i opowiedział bardzo wiele ciekawych historii ze swojego doświadczenia, ponadto oprowadził nas po jednostce pokazując sprzęt. Dzieci mogły m.in. wejść i zobaczyć wnętrze samochodu strażackiego. A co po południu? Witajcie w domowym kinie pełnym poduszek i koców zamiast krzesełek. Oczywiście wszystko w jakości HD.
Trzeci dzień: jeździectwo to sztuka rozumienia.
Kiedy pytaliśmy dzieci to odpowiadały że był to najlepszy dzień półkolonii. Jazda, dotyk, czyszczenie, osiem godzin tylko wśród koni. Ekscytacja przybierała bardzo proste formy, mały Karas po przyjeździe mówił z przejęciem że koń „ma zuby od dotond po dotond”. Nasz wolontariusz Mirek, pracujący w stadninie, wyjaśniał dzieciom że jazda na koniu to nie tylko jazda, to również rozumienie. Zrozumienie konia, ale również, bądź przede wszystkim, siebie. „Nauczyłem się jak być pokornym dzięki koniom” mówił Mirek. To samo dotyczy wychowywania dzieci, to sposób komunikacji, to jest talent, wręcz sztuka.
Czwarty dzień: Używać talentów.
We czwartek przed południem mogliśmy spotkać elektryka oraz śpiewaczkę operową, która przygotowała wiele gier pomagających nam zacząć śpiewać. Czasem gdy Aleksandra pokazywała siłę swojego głosu bałam się o nasze szklanki w kuchni. Natomiast Konrad pokazywał praktyczne rzeczy dotyczące prądu i instalacji elektrycznych, szczególnie chłopcy byli tym zainteresowani. Po południu odwiedził nas Michał, harcerz i ratownik medyczny. Dzieci mogły dowiedzieć się gdzie należy dzwonić po pierwszą pomoc oraz co zrobić kiedy spotkamy się z sytuacjami kiedy komuś może grozić niebezpieczeństwo.
Piąty dzień: Co jest tak naprawdę skarbem?
Ostatni dzień. Dzień skarbu. Co nim tak naprawdę jest? Jak nauczyć dzieci odnajdywać ich własne skarby oraz innych ludzi?
Najpierw dzieci miały okazję nauczyć się prostego programu do grafiki komputerowej. Emilka nader zręcznie pokazała dzieciom jak stworzyć proste grafiki 3D. Najmłodsi w tym czasie mieli zajęcia z j. angielskiego z Kasią. Nauka odbywała się poprzez zabawę, stąd przyswajanie angielszczyzny szło bardzo dobrze.
Po obiedzie spotkaliśmy się przy stole, abyśmy mogli wypisać skarby naszych przyjaciół, siedzących obok. Potem każdy otrzymał kartkę w której mógł przeczytać jakie dary widzą w nim pozostali. To był skarb który odnalazłam – jej albo jego wartość. Na koniec przeglądaliśmy zdjęcia pokazujące jak razem spędziliśmy ten czas. Zabawnie było znowu przeżyć i zobaczyć nasze poszukiwania skarbów w Wakcji. Jednak największym odkryciem było że najcenniejszy skarb jest ukryty w nas!
Serdecznie dziękujemy warsztatowcom: Emilce Buller, Kasi Mroczek, Aleksandrze Żakiewicz, Konradowi Lubowidzkiemu, Michałowi Orlikowi, Mirosławowi Oleksiakowi, Michałowi Zdunikowi oraz JRG nr 17 w Warszawie.
Jeszcze serdeczniej dziękujemy naszym wolontariuszom: Helenie, Andrei, Monice, Emilce, Stefanowi, Małgosi, Lilianie, Agacie, Ani, Karolinie, Mirkowi oraz uczniom Liceum Jezuitów w Gdyni: Hubertowi, Stanisławowi, Uli, Oli i Zosi.
Andrea Krizanova