W październiku 2014 r. podjęliśmy decyzję o wyjeździe na wolontariat. Wtedy padło hasło: SYBERIA !!! Nie wiedzieliśmy do końca gdzie dokładnie pojedziemy, nie wiedzieliśmy również, czy to w ogóle realne – czy uda nam się zebrać odpowiednie fundusze, czy damy radę pogodzić przygotowania oraz sam wyjazd ze studiami i z pracą. Nie wiedzieliśmy czego możemy spodziewać po miejscu, w które jedziemy, po warunkach jakie zastaniemy, po osobach, które spotkamy, ale wiedzieliśmy jedno, że chcemy wspólnie nieść dobro dalej.
Rok przygotowań, liczne formalności, wiele godzin wspólnej pracy, setki przejechanych kilometrów, kilkadziesiąt zbiórek, dziesiątki nowych znajomości, godziny spędzone na wspólnym planowaniu i zakupach, nerwowe oczekiwania na wizy i w końcu się udało. Wolontariat na Syberii stał się rzeczywistością, która przerosła nasze najśmielsze oczekiwania. Ogromne ilości naszego wspólnego dobra powędrowały daleko na Wschód, ale DOBRO wróciło również do Polski i to ze zdwojoną siłą.
Teraz, kiedy wyjazd na Syberię już za nami śmiało możemy rzec, że Pan Bóg zatroszczył się
o każdy szczegół naszego projektu. Pełni wrażeń, radości i zapału do dalszego działania szczęśliwie wróciliśmy do kraju, powoli wracając również do naszej codzienności.
Czas spędzony na Syberii był bardzo owocny. Był to czas dostrzegania Pana Boga w drugim człowieku, czas kruszenia serc oraz pokonywania wszelkich barier i trudności. Za nami cudowne wspomnienia, niezwykłe znajomości oraz cenne doświadczenie.
Syberia to cudowna kraina, pełna dzikiej przyrody i pięknych widoków oraz co najważniejsze ludzi o gorących sercach.
Początek naszego wolontariatu obejmował organizację obozu językowego dla dzieci w wieku 10 – 17 lat pochodzących z Tomska oraz jego okolic. W trakcie obozu odpowiedzialni byliśmy za naukę języka angielskiego, zagospodarowanie czasu wolnego dzieci oraz przygotowywanie wspólnych posiłków. Pierwszym celem było uczenie angielskiego, zaś drugim – zdecydowanie ważniejszym – dawanie uwagi, szacunku i miłości dzieciom, które tego potrzebują. Wspaniały czas z dziećmi pozwolił nam poznać się lepiej. Ucząc angielskiego (i pomagając sobie polskim, rosyjskim, niemieckim oraz migowym) udało nam się zaprzyjaźnić i spędzić wspaniały czas razem.
Kolejnym etapem naszego pobytu na Syberii był czas spędzony w Tomsku, gdzie pomagaliśmy w pracach porządkowych siostrom Służebnicom Bożego Miłosierdzia oraz mieliśmy okazję zobaczyć piękne miasto zwane “Syberyjskimi Atenami”, a także odwiedzić wieś Białystok – głęboko wpisaną w historię polskiej ludzkości, gdzie poznaliśmy potomkinie deportowanych na Syberię Polaków. Było to bardzo wzruszające spotkanie, w trakcie którego mogliśmy wspólnie porozmawiać w ojczystym języku. Pobyt w Tomsku był czasem poznania wielu cudownych ludzi, którzy oddając swoje życie Panu Bogu w służbie drugiemu człowiekowi potrafią żyć pełnią radości.
Po wspaniałych chwilach, jakie mogliśmy przeżyć na obozie językowym z dziećmi oraz po kilku dniach w Tomsku, udaliśmy się w dalszą podróż na południowy zachód Syberii – w kierunku gór Ałtaj do malowniczej miejscowości położonej nad rzeką Katuń. Tam pracowaliśmy jako wolontariusze na obozie zorganizowanym przez grupę rosyjskich wolontariuszy oraz prowadzoną przez nich fundację na rzecz osób niepełnosprawnych. W trakcie obozu mogliśmy nauczyć się odpowiedzialności za drugiego człowieka oraz zrozumieć, że dla ludzi niepełnosprawnych nie ma barier, a wszelkie ograniczenia tworzą ludzie zdrowi. To my jadąc na obóz baliśmy się, że słabo znamy język rosyjski
i mamy małe doświadczenie w opiece nad osobami niepełnosprawnymi, a jak się później okazało, nie było to żadną przeszkodą. Pan Bóg łączy ludzi bez względu na wszelkie różnice. Najbardziej wzruszającym „Bożym połączeniem” w trakcie obozu był dla nas widok jedności Kościoła Katolickiego i Prawosławnego. Wzajemna pomoc, piękne gesty, uczestnictwo na przemian we Mszy Świętej oraz Liturgii Prawosławnej to wspaniałe i niezapomniane przeżycie.
Pan Bóg jest zaskakujący i nieprzewidywalny w swoim działaniu, w którym zupełnie wykraczam poza schematy naszego myślenia i oczekiwania. Ten wyjazd pokazał nam, że jeśli do czegoś nas rzeczywiście zaprasza, wówczas wszelkie ludzkie ograniczenia schodzą gdzieś daleko na drugi plan, a często zupełnie znikają. Każdego dnia pobytu na Syberii Pan Bóg inspirował nas w drugim człowieku oraz uczył ofiarowywać siebie innym. Pokazywał nam, jak wiele można czerpać z obecności bliźniego i nauczył nas dostrzegać małych rzeczy, które choć z pozoru mogą wydawać się nieistotne, z czasem znaczą tak wiele. Pan Bóg pozwolił nam również zetknąć się z taką rzeczywistością, która sprawiła, że jeszcze bardziej chcemy dziękować Mu za to, w jakiej rzeczywistości my żyjemy.
Po raz kolejny z serca dziękujemy wszystkim, którzy przyczynili się do wspólnego niesienia dobra dalej, a przede wszystkim dziękujemy Bogu, za to, że dał nam odczuć, jak wiele możemy zyskać, jeśli Mu zaufamy i podążymy za jego wezwaniem.
M a g d a l e n a W e s t a